|
niedziela, 24.11.2024, imieniny: Emmy, Flory, Romana
|
Pocz?tek czeskiego przewodnictwa UE Konflikt izraelsko-palesty?ski i dostawy gazu z Rosji nieoczekiwanie sta?y si? pierwszymi zadaniami, jakie stan??y przed przewodnicz?cym od 01.01.2009 pracom Unii Europejskiej Czechom. - To rzeczywi?cie rakietowy start - zauwa?y?a ambasador Czech przy UE Milena Vicenova. Wed?ug niej, czescy dyplomaci jeszcze przed obj?ciem przewodnictwa przygotowywali si? na takie sytuacje. "Co mo?e by? gorszego ni? Czechy rz?dz?ce UE?" Trudno sobie teraz wyobrazi? co? gorszego dla Unii Europejskiej ni? obj?cie przez Czechy przewodnictwa po Francji - pisze belgijski dziennik "Le Soir". Zdaniem gazety, problem nie tkwi ani w tym, ?e Czechy s? ma?ym, czy nowym krajem UE, ale raczej w partii ODS premiera Mirka Topolanka. - G??wna partia koalicji rz?dz?cej w Pradze jest eurosceptyczna i bez reszty proameryka?ska. Podziela te same idea?y europejskie, co brytyjscy konserwaty?ci, z kt?rymi nawi?za?a bliskie stosunki, zw?aszcza w Parlamencie Europejskim. To - zdaniem "Le Soir" - nie jest bez znaczenia, zwa?ywszy, ?e w 2009 roku obywatele UE b?d? ponownie wybiera? Parlament Europejski za? Irlandczycy maj? ponownie zag?osowa? w sprawie Traktatu z Lizbony. Za jeszcze gorsze dla Europy uwa?a stanowisko ODS w sprawach gospodarczych i ?lepe zaufanie w wolny rynek. "Dziki kapitalizm poni?s? kl?sk?, ale Praga obawia si? nadmiaru regulacji!" - zauwa?a komentator gazety. Podobnie jak wiele innych zachodnioeuropejskich gazet "Le Soir" zwraca te? uwag? na eurosceptycyzm czeskiego prezydenta Vaclava Klausa, kt?ry sam z dum? okre?la si? jako "europejski dysydent". (PAP, wp, 2.01.2009) |