|
niedziela, 24.11.2024, imieniny: Emmy, Flory, Romana
|
Polska prasa komentueje wyniki wybor?w w Czechach - Gazeta Wyborcza i Rzeczpospolita GAZETA WYBORCZA Prawica wygra?a wybory w Czechach Cho? wybory wygra?a opozycyjna prawica, nie zdo?a utworzy? rz?du wi?kszo?ciowego. Czy w Czechach tak jak w Niemczech rz?dzi? b?dzie wielka koalicja? Po og?oszeniu pierwszej prognozy po zamkni?ciu lokali wyborczych w sztabie Obywatelskiej Partii Demokratycznej (ODS) zapanowa?a euforia - szacunki wskazywa?y, ?e partia ta zdoby?a 38 proc. g?os?w. A taki wynik oznacza?by powstanie rz?du prawicowego sk?adaj?cego si? z ODS oraz zbli?onych do niej chadek?w. Jednak w miar? jak nadchodzi?y wyniki z okr?g?w wyborczych, przygn?biony pocz?tkowo socjaldemokratyczny premier Jirzi Paroubek odzyskiwa? wigor. I ju? w sobot? wieczorem Paroubek ostro zaatakowa? szefa ODS Mirka Topolanka oraz prezydenta Vaclava Klausa. - Demokracja otrzyma?a cios, niczym podczas puczu komunistycznego w 1948 r. - powiedzia? premier odnosz?c si? do zarzut?w Topolanka wypowiedzianych bezpo?rednio przed wyborami o rzekome kontakty socjaldemokrat?w i ich lidera z praskim p???wiatkiem. Lewica nie zdo?a?a skutecznie odeprze? tego ataku co bez w?tpienia zaszkodzi?o jej na ostatniej prostej kampanii. Sto na sto ODS otrzyma?a ostatecznie 35,38 proc. g?os?w - o 3 proc. wi?cej ni? rz?dz?ca obecnie Czeska Partia Socjaldemokratyczna (CzSSD). Jednak obie partie wraz z potencjalnymi koalicjantami b?d? mia?y w parlamencie idealn? r?wnowag? 100:100 pos??w. Frekwencja w wyborach wynosi?a 64,47 proc. ODS chcia?aby powo?a? rz?d z Uni? Chrze?cija?sko-Ludow? oraz Parti? Zielonych. Socjaldemokraci zapowiadali natomiast w kampanii stworzenie rz?du mniejszo?ciowego opartego na g?osach komunist?w w g?osowaniach parlamentarnych. Taka koalicja musia?aby budzi? wielkie kontrowersje bo po 1989 r. komuni?ci nie zmienili zbytnio swych pogl?d?w. Obecna sytuacja nie daje ?adnemu blokowi szans na utworzenie koalicji wi?kszo?ciowej. Przed rozpocz?ciem kampanii wyborczej wielu komentator?w liczy?o si? z mo?liwo?ci? powstania wielkiej koalicji ODS- CzSSD. Kampania by?a jednak bardzo brutalna, a liderzy partii nawzajem si? nie znosz?. - Po pogrzebie nie by?oby tak cicho jak wtedy, gdybym kaza? im usi??? w jednym pokoju - t?umaczy? stosunki mi?dzy konkurencyjnymi przyw?dcami gazecie "Lidove Noviny" popularny dziennikarz telewizyjny Vaclav Moravec. Mimo to czo?owy czeski politolog Jirzi Pehe, dyrektor New York University in Prague, wyk?adowca Uniwersytetu Karola w Pradze, s?dzi, ?e powstanie wielkiej koalicji ODS-CzSSD nie jest wykluczone. - Zale?a?oby na niej prezydentowi Klausowi, kt?ry jedynie w ten spos?b m?g?by liczy? na wyb?r przez parlament na drug? kadencj?. W ODS m?g?by j? poprze? popularny prezydent Pragi Pavel Bem, kt?ry przez kilka lat wsp??pracowa? w podobnej koalicji w praskim ratuszu. Przeszkod? natomiast jest osoba Topolanka, z kt?rym Paroubek nie dogada?by si? - uwa?a Pehe. W niedziel? premier Paroubek pytany o wielk? koalicj? odpowiedzia?, ?e jeszcze za wcze?nie na rozmow? o niej. Ale nie wykluczy? takiej mo?liwo?ci. Reformy do kosza? Powstanie wielkiej koalicji uratowa?oby Czechy przed przedterminowymi wyborami, ale pokrzy?owa?oby wyborcze obietnicy obu partii. ODS zapowiada?a w kampanii reformy liberalne - wprowadzenie podatku liniowego oraz likwidacj? wi?kszo?ci zasi?k?w, co mia?oby doprowadzi? do zmniejszenia deficytu bud?etowego, kt?ry dramatycznie wzr?s? podczas ostatnich czterech lat rz?d?w lewicy. Ostrzega?a te? przed ewentualn? koalicj? socjaldemokrat?w z twardog?owymi komunistami. Zmiany szykowa?y si? te? w polityce zagranicznej. Za?o?yciel partii, obecny prezydent i dy?urny eurosceptyk Europy Vaclav Klaus jako jedyny przyw?dca europejski wzywa? przed rokiem do odrzucenia konstytucji europejskiej. Mieszane reakcje wzbudzi? te? jego pomys?, by zmieni? nazw? Unii na Organizacj? Pa?stw Europejskich. Topolanek jest mniej radykalny, nie popiera postulatu Klausa przekszta?cenia Unii w stowarzyszenie pa?stw. Analitycy podkre?laj? jednak, ?e w partii Klaus ma wci?? du?o do powiedzenia. Tak czy owak Czechy sta?yby si? w Europie sojusznikiem Polski rz?dzonej przez niech?tny europejskiej konstytucji PiS. Co zrobi? zieloni? Eksperci uwa?aj?, ?e mimo wszystko w lepszej sytuacji po wyborach s? przegrani - socjaldemokraci. Maj? poparcie komunist?w, brakuje im tylko jednego g?osu do powo?ania nowego rz?du. W tej sytuacji uwaga skupia si? na parlamentarnym debiutancie - Partii Zielonych. Wed?ug cz??ci publicyst?w zieloni to ma?o sp?jna mieszanka ludzi o r??nych pogl?dach. Nie znosz? prezydenta Vaclava Klausa z ODS. Przewodnicz?cy Zielonych Martin Bursik jest skonfliktowany z Paroubkiem, kt?ry przed wyborami stara? si? stworzy? lewicow? platform? w partii. Preferuje wsp??prac? z ODS. Pozycja Bursika w partii nie jest zbyt silna. W jej szeregach jest wiele os?b, kt?re obawiaj? si? rz?d?w prawicy i wola?yby wsp??prac? z CzSSD. - By? mo?e CzSSD b?dzie stara?a si? przeci?gn?? kogo? z zielonych - uwa?a Pehe. W sytuacji patu wyborczego nie ma jednoznacznej odpowiedzi, kto utworzy rz?d. W Czechach panuje jednak przekonanie, ?e prawicowa ODS nie ma szans na stworzenie rz?du wi?kszo?ciowego bez CzSSD. Komuni?ci zaproponowali powo?anie rz?du zgody narodowej na jeden rok i przeprowadzenie nowych wybor?w. Prawica odrzuci?a jednak t? propozycj?. Prezydent Klaus zapowiedzia?, ?e w poniedzia?ek b?dzie rozmawia? z Topolankiem o nowym rz?dzie. Piotr Manowieck GAZETA WYBORCZA RZECZPOSPOLITA Premier nie godzi si? z przegran? Takiego fina?u nie spodziewa? si? nikt. Partie lewicy i prawicy zdoby?y r?wno po 100 miejsc w 200-osobowym parlamencie Sytuacja patowa. Kraj stoi na kraw?dzi kryzysu konstytucyjnego - tak najcz??ciej media komentowa?y wynik pi?tkowo-sobotnich wybor?w parlamentarnych w Czechach. Szansy na utworzenie wi?kszo?ciowego rz?du nie ma ?adna strona. Wyniku nie uznali socjaldemokraci. Ich lider, premier Jirzi Paroubek, zapowiedzia?, ?e odwo?a si? do Najwy?szego S?du Administracyjnego. Da? jednak do zrozumienia, ?e jego ugrupowanie, kt?re przez ostatnie osiem lat rz?dzi?o Czechami, przejdzie do opozycji. W wyborach socjaldemokraci uzyskali 32 procent g?os?w. Prawica - 35 procent. Jeszcze w sobot? rano nikt nie przewidywa? takiego wyniku. Po zamkni?ciu lokali wyborczych o godzinie 14 wydawa?o si?, ?e zwyci?stwo prawicy jest oczywiste. Z prognozy agencji SC&C wynika?o, ?e konserwatywna Obywatelska Partia Demokratyczna (ODS) uzyska 38 procent, a socjaldemokraci o 8 procent mniej. Dobre wyniki zielonych i wystarczaj?ce ludowc?w zapowiada?y, ?e bez problemu powstanie wi?kszo?ciowa prawicowa koalicja. Zwolennicy prawicy ju? zaczynali otwiera? butelki z szampanem, wierz?c ?e Czechy uwalniaj? si? od rz?d?w socjaldemokrat?w i rosn?cych pod ich skrzyd?ami komunist?w. Powr?t ODS po 10 latach (ostatnie wybory prawica wygra?a w 1996 roku) do rz?du oznacza?by istotn? korekt? w czeskiej gospodarce i polityce. Elektorat ODS stanowi? w wi?kszo?ci ludzie m?odzi i wykszta?ceni. Przedsi?biorcy i mened?erowie pragn?cy wi?kszej swobody i samodzielno?ci, a mniej opieku?czego pa?stwa, lansowanego przez socjaldemokrat?w i komunist?w. Wyborcza arytmetyka okaza?a si? jednak bezlitosna. Im wi?cej okr?g?w wyborczych zg?asza?o swoje wyniki, tym gorsze by?y rezultaty ODS, ludowc?w i zielonych. Za to procenty socjaldemokrat?w sz?y w g?r?. Oko?o godziny 20 poparcie dla ODS wynosi?o 35,3, dla socjaldemokrat?w 32,3 procent. Ewentualni partnerzy konserwatyst?w te? zacz?li traci?. Atmosfera g?stnia?a, u?miechy zamienia?y si? w grymasy. W sztabach wyborczych tylko Partia Zielonych mia?a powody do rado?ci: po raz pierwszy dosta?a si? do parlamentu, wprowadzaj?c 6 pos??w. Mimo niespodziewanie dobrego finiszu, z wynikami wybor?w nie mo?e pogodzi? si? lider socjaldemokrat?w. - Wybory by?y zmanipulowanym przez ODS i media zamachem na czesk? demokracj? - m?wi? Jirzi Paroubek. Zdenerwowany, spocony i z trudem panuj?cy nad sob? premier por?wna? zwyci?stwo konserwatyst?w do komunistycznego puczu z 1948 roku. Z t? r??nic?, ?e teraz grozi Czechom nie czerwona, ale niebieska dyktatura (kolor ODS). Twierdzi?, ?e kampania wyborcza, a zw?aszcza jej cztery ostatnie dni, by?a nieustannym szkalowaniem socjaldemokrat?w i jego osoby. Policja ujawni?a np. materia? m?wi?cy o powi?zaniach najwy?szych przedstawicieli Czeskiej Partii Socjaldemokratycznej ze ?wiatem przest?pczym. Paroubek z nazwiska wymieni? dziennikarzy, kt?rzy "prowadzili przeciwko niemu brudn? kampani?". Pada?y s?owa o p?atnych s?ugusach, tajnych agentach i zapewnienia, ?e socjaldemokraci nie dopuszcz?, aby prawicowy zamach na demokratyczne pa?stwo zniszczy? ich wieloletni? prac?. Wyst?pienie premiera zapar?o dech nie tylko politycznym rywalom. Oniemia?y te? czeskie gospody, a w nich ci, kt?rzy po g?osowaniu dyskutowali przy piwie o wyborach. - Wi?ksze nieszcz??cie ju? chyba nie mog?o nas spotka? - m?wi?a "Rz" zwolenniczka zielonych. Stali bywalcy jednej z gosp?d postanowili szuka? ratunku w czeskiej konstytucji. Rzecznik prezydenta zwo?a? nadzwyczajn? nocn? konferencj? prasow?. Vaclav Klaus, cho? twierdzi, ?e nie ma powodu do pesymizmu, o?wiadczy?, ?e jest zaszokowany wypowiedzi? premiera, kt?ry nie potrafi prze?y? pora?ki i traci zdrowy rozs?dek. - S?owa o puczu nie powinny by?y pa??. To niewybaczalne - powiedzia?. Wyniki wybor?w s? prawomocne. W poniedzia?ek na Hradzie rozpoczn? si? rozmowy prezydenta ze zwyci?sk? ODS. Wyst?pienie premiera oburzy?o te? zielonych, uwa?anych za parti? "przetargow?". O?wiadczyli, ?e nie b?d? uczestniczy? w ?adnych rozmowach z lewic?. - Nie b?dziemy nawet odpowiada? na telefony socjaldemokrat?w. Przem?wienie przypomnia?o mi sfingowany przez komunist?w proces z Milad? Horakov?. (50 lat temu komuni?ci skazali j? na ?mier? za "wys?ugiwanie si?" wrogom socjalizmu - przyp. B. S.). Ten sam styl i taka sama argumentacja - o?wiadczy? lider partii Martin Bursik. - ?adnej koalicji nie b?dzie. Stracili?my 7 mandat?w i nie mamy si?y zmieni? tej beznadziejnej sytuacji - powiedzia? "Rz" Cyril Svoboda, ludowiec, minister spraw zagranicznych Czech. Ze ?lepej uliczki, w jakiej po wyborach znalaz?a si? czeska scena polityczna, b?dzie trudno wyj??. Misj? utworzenia rz?du otrzyma w poniedzia?ek szef ODS Mirek Topolanek, ale jego szansa na sukces jest niewielka. BARBARA SIERSZU?A z Pragi, RZECZPOSPOLITA Najlepiej wielka koalicja Jirzi Pehe Teraz mo?liwo?ci w?a?ciwie s? dwie. Pierwsza to koalicja konserwatywnego ODS, ludowc?w i zielonych. Ale wtedy powstanie s?aby rz?d, kt?ry nie b?dzie mia? mo?liwo?ci zrobienia czegokolwiek, gdy? opozycja jest tak samo silna. Druga i bardziej prawdopodobna mo?liwo??, do kt?rej zapewne b?dzie namawia? prezydent Vaclav Klaus, to wielka koalicja ODS i socjaldemokrat?w z CSSD. Z uwagi na to, ?e podczas kampanii wyborczej panowie Paroubek i Topolanek wylewali sobie kub?y pomyj na g?ow?, nie mo?na sobie wyobrazi?, aby zasiedli w tym samym rz?dzie. Ale mog? ich zast?pi? inni przedstawiciele partii, np. prezydent Pragi Pavel Bem (ODS) i minister finans?w Bohuslav Sobotka (CSSD). Je?li zwyci?ska ODS obsadzi stanowisko premiera, to socjaldemokraci mieliby dosta? najwa?niejsze ministerstwa. Nie s?dz?, aby ideowa polaryzacja w Czechach by?a a? tak du?a, jak pokazuj? wyniki wybor?w. Zw?aszcza ?e ODS w swoim programie obietnic socjalnych przybli?y?a si? znacznie do centrum. Problemem s? komuni?ci. Czeska lewica jest podzielona, poniewa? komuni?ci odmawiaj? zreformowania si?. Gdyby zmienili nazw? i kategorycznie odci?li si? od swojej poprzedniczki (KPCz), staliby si? normalnym partnerem socjaldemokrat?w i Partii Zielonych, kt?ra bardziej nale?y do lewej ni? do prawej strony sceny politycznej. Je?li polaryzacja istnieje, to jest ona bardziej partyjna ni? ideowa. Czesi zacz?li uto?samia? dwa pr?dy polityczne z dwiema partiami i ich liderami: Jirzim Paroubkiem z CSSD z oraz z Mirkiem Topolankiem z ODS, nie zwracaj?c uwagi na ma?e partie. not. b.s. Jirzi Pehe jest dyrektorem ameryka?skiego uniwersytetu NYU w Pradze Nie znosi sprzeciwu Jirzi Paroubek Gdy przed rokiem obejmowa? stanowisko premiera, Czeska Partia Socjaldemokratyczna (CSSD), n?kana afer? mieszkaniow? jego poprzednika, mia?a zaledwie 10 procent poparcia. W sobotnich wyborach zdoby?a 32 procent, co jednak nie wystarczy?o, aby pokona? konserwatyst?w. Ten wynik jest moim sukcesem uwa?a jednak 54-letni Jirzi arobek. Przed rokiem minister rozwoju regionalnego w rz?dzie Grossa, wcze?niej w sto?ecznym ratuszu przez wiele lat zajmowa? stanowisko wiceprezydenta. Z wykszta?cenia ekonomista, z przekona? socjalista, kt?ry przed listopadem 1989 nale?a? do Czechos?owackiej Partii Socjalistycznej, wsp??pracuj?cej z polskim Stronnictwem Demokratycznym. Po listopadzie ‘89 cz?onek CSSD. Rok na stanowisku premiera pokaza?, ?e arobek jest politykiem energicznym, upartym, pr?cym do przodu. Jego wodzowskie zdolno?ci przynios?y mu przezwisko buldo?er. W prasie bulwarowej nazwano go f?hrerem i duce. Pocz?tkowa sympatia opinii publicznej zacz??a szybko s?abn?? wobec jego wzrastaj?cej arogancji i pewno?ci siebie. Nieznosz?cy krytyki pod w?asnym adresem premier zacz?? grozi? dziennikarzom i o?miesza? swoich politycznych przeciwnik?w. Kilkakrotnie wszed? w konflikt z Vaclavem Klausem. Krytykuj?c postaw? prezydenta wobec UE, zagrozi? ograniczeniem finans?w na podr??e zagraniczne g?owy pa?stwa. Najbardziej kontrowersyjne i niebezpieczne okaza?o si? jego zbli?enie z komunistami, z kt?rych poparciem faktycznie rz?dzi? przez ostatnie miesi?ce, ignoruj?c koalicyjnych ludowc?w i libera??w. W?adza go upaja twierdz? przeciwnicy premiera. B.s. S?ucha doradc?w Mirek Topolanek Urodzony w 1956 roku przyw?dca czeskich konserwatyst?w z wykszta?cenia jest in?ynierem. Ma opini? lidera, kt?ry zamiast rz?dzi?, woli zda? si? na wsp??pracownik?w. Na jeden z telewizyjnych pojedynk?w z Paroubkiem przyszed? z dwoma doradcami. Ani dysydent, ani komunista. Lata przed listopadem '89 roku sp?dzi? w Ostrawie przy desce projektowej. Potem za?o?y? firm? maj?c? ambitne plany rozwojowe. Kiedy zacz??a upada?, sprzeda? swoje akcje i zaj?? si? polityk?. Od 1994 r. w Obywatelskiej Partii Demokratycznej (ODS). Dwa lata p??niej senator. Gdy w 2002 r. Vaclav Klaus ust?pi?, kongres wybra? Topolanka na nowego szefa ODS. W 2004 r. partia wygra?a wybory komunalne, samorz?dowe i europejskie, a Topolanek utrzyma? stanowisko lidera, zapewniaj?c, ?e doprowadzi j? do w?adzy. Obecne zwyci?stwo (35,4 proc.) to najlepszy wynik wyborczy w historii ODS. Rok temu Topolanek zg?osi? pomys? stworzenia porozumienia prawicowych ugrupowa? z kraj?w Grupy Wyszehradzkiej. Jego polskim partnerem by?a wtedy PO, potem nawi?za? wsp??prac? w PiS, co czescy dziennikarze ostro skrytykowali. Po francuskim i holenderskim "nie" PO i ODS po??czy?o przekonanie, ?e "traktat unijny jest martwy, a ratyfikacja niepotrzebna". Czechy wed?ug Mirka Topolanka powinny swoje cz?onkostwo w UE traktowa? wy??cznie jak usankcjonowanie gospodarki rynkowej i demokratycznego porz?dku politycznego po komunistycznym upadku: Nie chcemy, aby nam m?wili, ile godzin mamy pracowa? ani jak? polityk? zagraniczn? prowadzi?. Europa jest chora z powodu niedostatku konkurencji i nadmiaru regulacji, zw?aszcza w sferze socjalnej. Podczas ostrej walki wyborczej, jak? prowadzi? z socjaldemokratami, powiedzia?, ?e jego priorytetami s? walka z korupcj?, zwi?kszenie presti?u Czech za granic?, ochrona rodziny, walka z bezrobociem i deregulacja wszystkich dziedzin ?ycia. b.s. (5.06.2006 Gazeta Wyborcza i Rzeczpospolita) |